flamex

flamex, stuknietaalex
Jak kto woli.
Naprawdę ma na imię Aleksandra (śliczne imię, prawda? Sprawdźmy, co ono znaczy: "Imię Aleksandra pochodzi od jej męskiego odpowiednika: Aleksander [naprawdę zawsze pierwszy musi być facet?]. Aleksandra to kobieta, której wdzięk powoduje, że trudno jest się jej oprzeć [zwłaszcza, jak robi słodką, skruszoną minkę i powtarza, że to się już więcej nie powtórzy]. Ma ona skłonność do wplątywania się w trudne sytuacje, z których potem ciężko jest jej wybrnąć [oj, tak. Ale jak wiadomo, dla chcącego, nic trudnego]. Aleksandra jest nadmiernie zaborcza [jak się uprze, to się uprze, ale bez przesady...] i lubi robić z ludzi swoich niewolników [nie popadajmy w paranoję]. Pragnie być niezależna [pomyślcie tylko - wszystko, co robi, zależy tylko i wyłącznie od niej... Chociaż... W większości przypadków już tak jest =)] i lubi przygody [póki co, na razie kończy się na marzeniach]. Może być niebezpieczna kiedy sprawy nie układają się po jej myśli a winny musi zostać ukarany  [pytanie retoryczne - kto nie lubi stawiać na swoim? A z tym mszczeniem się, nie przesadzajmy]. Towarzystwo, którym się otacza Aleksandra jest często przerażone jej oszałamiającą aktywnością [czy mi się zdaje, czy tu powinien być przecinek?] choć ma pewność, że przy niej nie będzie nudno [pozwólcie, że skomentuję to sarkastycznym śmiechem].")
O dziwo, trochę się zgadza.
Urodzona 25 sierpnia [wtedy, co Facundo Conte, lubi się tym podniecać] 1995r. Zodiakalna panna.
Zamknięta w sobie, cholernie niepewna, buntowniczka z marzeniami i zrypaną wyobraźnią. Ma swój własny świat, do którego nikogo nie wpuszcza. Robi ludziom przysługę i trzyma się od nic z daleka.
Momentami bezczelna, złośliwa i wredna. Kulturalna [co wiedzą wszyscy, prócz jej rodziców -,-].  Zagubiona, nie zawsze wie, czego chce, z marnym skutkiem walczy ze swoimi słabościami.
 Pilnowana na każdym kroku i tak gra wszystkim na nosie.
Uwielbia pisać, ale jeszcze bardziej po prostu wymyślać. Nad życie kocha muzykę i siatkówkę, od pewnego czasu [MŚ w Hiszpanii] także piłkę ręczną. Nie potrafi już żyć bez skoków narciarskich. Kibicka sportu i sportowców, nie napalona hotka [fantazje z Lijewskim i Conte nic nie zmieniają].
Dobra aktorka, choć na Oscara jeszcze nie zasługuje. Kłamie szybciej niż myśli i częściej niż oddycha.
Kiedyś zafarbuje włosy na  fioletowo, a później na zielono oraz niebiesko. Naturalna szatynka. Poza tym ma niebieskie [całkiem ładne] oczy i długie czarne rzęsy.
Równie mocno, co naiwnie wierzy, że kiedyś się zmieni. Że będzie lepszą osobą, wydorośleje i stanie się odpowiedzialna. Przestanie bać się życia i świata. Jednak póki co, na własne życzenie pieprzy sobie tę marną parodię życia.
Ma jeszcze starszą trzy lata siostrę, którą kocha równie mocno, co nienawidzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz